Thursday 23 September 2010

Wentylator swag.


Nie mam pytań do tego co dzisiaj napisał SouljaBoy na swoim Twitterze.  Padłam poprostu jak to zobaczyłam, chciał chłopak dobrze, chciał powiedzieć ze kocha swoje polskie fanki w naszym języki...niestety google translate zrobiło go w chuja. hahahaha. no tak Fan po angielsku to tez vent czyli google przetłumaczyło mu to jako wentylator hahaha .
przysięgam na boga co mam beke to moje! haha.
I od dziśiaj jak zobacze wentylator gdziekolwiek będe miała beke haha. !

a tak w ogóle to mam strasznie dużo pracy w collegu, muszę zrobić duży research o 4 artystach na poniedziałek, dokończyć kratki do animacji ( które muszę ręcznie narysować, każde posunięcie obiektu to jedna kartka, a żeby animacja była płynna i żebym dostała większą ocenę muszę się strasznie postarać i namęczyć i zrobić ok. 300 takich rysunków do 10 sekundowej animacji, do tego nam jeszcze Ian dojebał wypracowanie o sztuce kinetycznej + 5 artystów któży  stwożyli coś zwiazanego z taką sztuka + narysować pare swoich przykładów sztuki kinetycznej. więc ... jednym słowem mam przejebane...i nie mam zabardzo czasu żeby blogować ale obiecuje ze w weekend się odezwe.

Doibranoc.

Monday 20 September 2010

Goodbye my Dear.



Dobry wieczór, mój nos to frajer. A ja jestem strasznie zmęczona.
Miałam trochę zjebany humor rano, chodziłam jakaś przybita, ale jak zaczęły się zajęcia od razu mi się poprawiło i zapomniałam o pewnej osóbce o której myślałam całą drogę do collegu.
W ogóle mam takiego jednego nauczyciela który jest totalną świnia i już go nie lubię chociaż dziś miałam z nim po raz pierwszy lekcje, ciągle się każdego czepiał nic mu nie pasowało, przez moment myślałam że se facet jaja robi.
Mam dużo zadane, na szczęście mam to zrobić na poniedziałek czyli ogarnę sobie to po jutrze bo mam wolne.
A teraz idę pod prysznic i w kimono bo padam a pobudka o 5iątej again uh uh uh.

ps. dziwnie jest się budzić jak jest jeszcze ciemno na dworze, czuję sie jak by był środek nocy ...

Dobranoc wam ♥

Sunday 19 September 2010

Bubbly Bubbly



Wyszłam niedawno z wanny i za chwilę idę spać, zaczynam jutro zajęcia o 9 rano -_- pogieło ich trochę no ale damy rade muszę wstać o 5iątej i o 7mej wyjść, żeby na przed 9-tą być w collegu xD
uh uh brzmi źle co nie? ale damy rade!
Mój tato zrobił zajebiste pierogi którymi się objadłam jak świnia no ale nic.

Dobranoc wam.
Follow my blog with bloglovin

Who's that Chick ♥



Nowy clip Rihanny jest boski *-*, taki pozytywny kolorowy a ona sama wygląda w nim tak słodko i w ogóle , szczególnie po Rated-R gdzie prezentowała się z tej ciemnej strony. *-* piosenka wpadła mi od razu w ucho i jest już jedną z moich ulubionych .
jej też nowa piosenka Only girl jest ciągle wałkowana przeze mnie, nic dodać nic ująć Rihanna you are my hero ♥

Saturday 18 September 2010

Shopping. ♥ u H&M







Pierscionki- Primark
Poncho - H&M
trampki- Primark

Byłam dziś w High wycombe na małym shopping-tripie, znalazlam przecudne poncho w ktorym sie odrazu zakochalam i musialam je wziasc pomimo wszytko haha! Potem poszłyśmy do primarku a tam te pierścionki cudne ne?
no i kopiłam sobie tez trampki bo moje stare wyglądają jak pożal się boże ! ahaha .
Rozniosłam swoje CV mam nadzieje ze ktoś się odezwie chociaż kto wie, trzymam za siebie kciuki. Bo praca to naprawdę duża szansa na odejście z jednego świata który mnie już po prostu meczy czyli od świata pojebanych fanek tokio hotel i ich we własnej osobie. mam już po prostu dosyć, ludzie przeginają pale i nie chce już się w to bawić, poza tym czas najwyższy zabrać się za swoje życie jakoś sobie je ułożyć a nie biegnąć gdzieś na ślepo. Przecież poza marzeniami jest tez ten realistyczny świat który jest moim zdaniem ważniejszy.

aaaa btw uwielbiam sklep internetowy H&M który W KOŃCU odtworzyli w UK! ah ah ah !

Idę do wanny i potem spać bo padam z nóg.

Dobranoc wam!.

Bis die Sonne rauskommt


Hahahaha ! Wie , wiem ten kubek, lubię go jest taki staryy, przypomina mi Polskę haha serio, i tak kiedyś czytałam witch-a żeby nie było, miałam pełno gazet i pierdół z nimi omg z tego został mi tylko ten kubek w którym codziennie rano pije kawę.

Wczoraj po collegu poszłam z Sashą do pubu...uhm ten pub haha nie dojż że był pusty to jeszcze wyglądał tak obskurnie! nigdy więcej, no ale mimo wszytko było fun. Niemowiąc nic o lekcjach ktore w piatki bedę zaczynać o 13:30 yeheeeeey czyli będę mogła sobie pospać do 10!
Przed wczoraj z laskami z collegu pojechałyśmy na camden town, zjadłyśmy sobie chińskie ( yummy!!) pokręciłyśmy się po camden, OMG h&m na camden jest taki brzydki nie lubie go haha!
No i zdecydowałam się na coś i strasznie się z tego cieszę i nie mogę się doczekać hyhy!

Dzisiaj High Wycombe muszę poroznosić CV, tak szukam pracy, muszę sobie auto kupić więc dlatego taka decyzja xD uhm co by tu jeszcze co do auta to mój tato kupuje jakieś nowe na następny tydzień, i nie może się zdecydować ja stawiam na audi ahaha!

piosenka na dziś zdecydowanie Bis die Sonne rauskommt, tak odkąd spotkałam Samiego osobiście mam na niego mega faze haha !


Samy Deluxe - Bis Die Sonne Rauskommt
Uploaded by EMI_Music. - Music videos, artist interviews, concerts and more.

teledysk mistrz hahahaha samy jako menel HAHAHA pasuje mu powiem wam haha !


Wednesday 15 September 2010

I found myself in Pariiiisss...


widzicie nas? hyhyyyyyyyyyyy ! kumpela podesłała wiec wstawiam haha.
nie że bym z czegoś miała bekę z Kasia co nie haha!!! ( tak tak ja to ta co wygląda jak by podpierała drzewo)
w ogóle to czuje się jak by za chwilę miały mi odpaść płuca :(
Jutro idę sobie do collegu, kumpela mówiła, że byli w Tate Modern więc zaraz sobię znajdę jakąś sztukę na ich stronie i zacznę to opisywać... nic innego jak pierwszy projekt w tym roku szkolnym czas zacząć!!!

Tuesday 14 September 2010

Back from Hamburg City.

Dobry wieczór wam!
Dziś rano wróciłam z Hamburga, jestem strasznie przeziębiona i zmęczona, czyli inaczej padam na ryj po prostu, heh...
Porządną notkę dodam jutro bo mam wolne od collegu, teraz idę do wanny po raz 3 dzisiaj i potem do łóżka bo muszę jak najszybciej wypędzić to zasrane choróbsko z mojego organizmu!



btw. sprzedam katar, albo nie, oddam go nawet za darmo! ktoś chętny?

buziak.

Thursday 9 September 2010

Paddington is CLOSED, this train will not stop at Paddington...



tak aż musiałam to nagrać te słowa słyszałam 2938214 razy wczoraj u.U btw 2 stacje ktorymi moglam dojechac do collegu oczywiscie ZAMKNIĘTE.
i maja być podobno strajki w październiku i w listopadzie ale tym razem jeszcze gorsze od tych co były 6 i 7 września grejt.

Wednesday 8 September 2010

Zeiten Ändern Dich




Film- mistrz świata.
Bushido- Mistrz świata
naprawdę polecam ten film ♥

Tuesday 7 September 2010

Tube hysteria.



Dobry wieczór wam.
Totalnie nie mam pytań do dzisiejszego dnia. To co się działo z londyńskim metrem to była jakaś totalna porażka a może nawet parodia, brak mi jakichkolwiek słów żeby to opisać. Strajki sobie wymyślili, w dni robocze, w dni kiedy ludzie potrzebują spokojnie dojechać do pracy, do szkoły, gdziekolwiek.. tak tak 2 dni strajkowało metro i powiem wam że nie życzę nikomu takiej podroży we własnym mieście jaką przeżyłam ja dzisiaj. Nie dojż że wstałam o 5:30 rano to niedawno co wróciłam do domu i po prostu padam na twarz. wyjechałam sobie z domu o 7 i w collegu byłam dopiero na 10 oO. co powinno mi to zająć normalnie godzinę czyli 2 godziny opóźnienia ;] Jak rano zobaczyłam ile stacji jest pozamykanych to byłam z deczka w szoku no ale nic to jest pikuś, żeby dojechać do collegu musiałam z północy Londynu pojechać na południe stamtąd wsiąść w metro i dojechać do 2 strefy i potem musiałam wsiąść w busa ( o korku jaki był na drogach już nawet nie wspomnę i tez pominę to, że ledwo co się do tego busa wcisnęłam) jeszcze jakiś frajer z walizką staną na środku i ani do przodu się ruszyć, ani do tyłu, ani wejść do busa, ani z niego wyjść . ( a przecież są specjalne miejsca na bagaż w busach. Facet ciemniak, tyle ) no i jak w końcu dojechałam do collegu stałam pod klasą jak jakiś cwel i nikogo nie było, babka zaprowadziła mnie do mojego przyszłego nauczyciela i on oznajmił mi i takiej lasce ,że WYSŁALI NAM LISTY ( którego oczywiście nie dostalysmy) informujące nas że pierwszy dzień jest przeniesiony na czwartek przez STRAJK ( yeaaaaah -_-'), dodał też że mamy 4 dni w tygodniu ( grejt kurwa grejt) i we wtorek idziemy do galerii którą znam chyba już na pamięć i będę musiała od razu z lotniska niewyspana jechać do głupiej galerii ( lepiej być nie mogło)
no wiec zdecydowałam ,że sobie pojadę do Beci, no to powrotem na Warwick Avenue a tam jeszcze więcej stacji zamkniętych i dziękuje cymbałowi który oznaczał metro dzięki niemu wsiadłam w złą stronę i jak wysiadłam na pierwszej OTWARTEJ stacji to oczywiście jeszcze więcej stacji zdarzyli pozamykać, no i jak wyjechałam z collegu o 10:30 tak u Beci byłam na 13? może chwile przed 13 ale sam fakt ,że z pod collegu do niej powinno mi zejść no góra 30 minut metrem nawet nie to jechałam prawie 3 godziny fajnie nie?
No a u Beci przynajmniej się trochę odstresowałam od tego metrowego chaosu jaki mnie dzisiaj spotkał poszłyśmy sobie na spacer z małą Martyśką i tak sobie siedziałam u nich do ok 18. No i tu będzie największy FAIL który mnie dzisiaj spotkał. Poszłam sobie na metro, wszytko ładnie, cacy patrze jedno wejście zamknięte, drugie zamknięte, podchodzę się zapytać co się dzieje, a facet że cala linia jest zamknięta i się go pytam jak mam dojechać do siebie ,a on że tylko pociągiem bo metro w ogolę nie chodzi , wiec myślę "kurwa grejt grejtgrejjjjt aj lof strajki " no i tak tłukłam się busami z dobre 3 godziny, co jest dla mnie parodią o tej porze dnia gdy jest po godzinach szczytu, to jeszcze niektóre busy nie chodziły i musiałam się przesiadać 1500 razy . i w domu byłam około 21:30 byłabym wcześniej ale oczywiście spierdolił mi pociąg z pod nosa jak by nie inaczej,

tak wiec wielkie podziękowania dla TFL za ten zajebisty dzień który mi sprezentowali. Niedojż że mi odwołali szkole to jeszcze myślałam, że dostane kurwicy i za to ,że dzięki nim właśnie padam na ryj totalnie. I powiem wam, że jak patrzyłam na to co się działo to tym bardziej uświadamiałam sobie że jak najszybciej muszę zrobić to prawo jazdy.

a i przepraszam z góry za dość mocne słowa ale myślę że każdy był by poirytowany takim "strajkiem" w takim dużym mieście gdzie publiczny transport powinien być dość dobry codziennie, ok nie narzekam bo fakt faktem transport tutaj jest no perfekcyjny jak dla mnie, ale dzisiaj przegieli kurwa badyla.
no idę do wanny i potem spać
i dziękuję Beci i Martyśce za umilenie mi tego pojebanego dnia.

Monday 6 September 2010

I'm Back





Hej wam? jak tam wakacje? moje właśnie się kończą buuu ;( szkoda bo te wakacje były nawet w pytkę, dużo się działo, dużo się zmieniło i dużo jeszcze się zmieni. Jutro zaczynam pierwszy dzień collegu trochę się tym stresuje bo znowu nowi ludzie i w ogóle mam nadzieje że ukończę te 2 lata z takim wynikiem końcowym jaki dostałam na zakończenie tamtego, w sumie sama nie wierze i nawet nie wiem jak ja to zrobiłam ale zdałam na Merit czyli wysoka ocena, mimo tego że miałam tylko 56% obecności dałam rade , mimo tego że wracałam z trasy zmęczona siedziałam nad zeszytem i robiłam projekty które mnie goniły jeden za drugim zdałam i dostałam się do collegu do którego chciałam na kierunek na który chciałam, wiec jestem z siebie strasznie zadowolona i dumna że mimo tego wszystkiego mi się udało. no a teraz znowu zaczynam Art & Design tylko że już w centrum Londynu ♥ . Byłam już w tym collegu na rok i strasznie mi się tam podobało atmosfera w ogóle ina niż w tym tutaj, ludzie są o niebo lepsi i ogólnie pracowało mi się tam lepiej + jeszcze nowy budynek który oddadzą nam do użytku w styczniu jest po prostu prze boski, strasznie nowoczesny nie moge się doczekać aż nas przeniosą.
No wiec można powiedzieć że jestem strasznie pozytywnie nastawiona na te 2 lata mam strasznie dużo planów które mam nadzieje zrealizować do końca tego roku, ale raczej nie chce o tym tutaj pisać. Dzięki temu blogowi nauczyłam się że czasami mniej to lepiej nie mam zamiaru znowu być przez was obrzucana mięsem za to że czegoś nie napisze, że nie podzielę się z wami czymś co jest dla mnie ważne itp.

No a jak tam moje wakacje? hmm tak jak pisałam dużo się działo, była u mnie Dredi na tydzień i powiem wam że uwielbiam się z nią spotykać poza tokio-wyjazdami które są pełne stresu i jakiś nie potrzebnych śmieci , wszytko było na luzie i muszę powiedzieć że to była najlepsza cześć moich wakacji, bycie z nią przez cały tydzień, totalny olew na wszytko byłyśmy tylko my i spontan. AAA! i nigdy prze nigdy nie idźcie na "Saw alive" w Thrope Park w Londynie. przysięgam nigdy w życiu moja noga tam nie postanie, moje serce o mało co nie przeżyło zawału, ja o mało co nie wyrwałam dredi ramion i moje gardło myślało że mi wyskoczy z buzi haha było strasznie i to dosłownie!

co by tu jeszcze byłam w Polsce fakt plany nam trochę nie wypaliły ale to chyba w sumie dobrze odbijemy sobie nie długo hyhy. No a tak to siedziałam sobie u mnie w Wałbrzychu i przyznaje się bez bicia codziennie byłam na bani no ale cóż haha było fajnie chociaż ostatni dzień nie był za przyjemny dla mnie i dla paru osób, jednak nie będę o tym pisać bo to zbyt prywatna sprawa.

no a tak to siedziałam sobie w Londynie chillout i te sprawy.
idę teraz przygotować się na jutro, i od dzisiaj kładę się strasznieee wcześnie spać bo muszę się przyzwyczaić do wstawania o 6 rano 3 dni w tygodniu może 4 jeszcze nie mam planu lekcji wiec miejmy nadzieje że będę mieć 3 dni w collegu bo jak nie to umreee.

trzymajcie się i do jutra trzymajcie za mnie kciukiiiii ! ♥

btw jak się podoba nowy layout? mi bardzoooooooo *-*